Jan Kiśluk – człowiek niezwykłej pogody ducha, dla wielu serdeczny przyjaciel, animator kultury, turystyki, autor wielu pomysłów sławiących region daleko poza jego granicami, niestrudzony konferansjer większości imprez odbywających się w przestrzeni publicznej powiatu lęborskiego, zaangażowany społecznik i po prostu… dobry człowiek. W piątek (29.04) spoczął na cmentarzu w Potęgowie po nagłej śmierci, z której nadejściem trudno się pogodzić.

Na co dzień dyrektor biura Lokalnej Organizacji Turystycznej „Ziemia Lęborska – Łeba”, członek lęborskiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego i znany niemal wszystkim odwiedzającym Lębork, przewodnik turystyczny PTTK. Zmarł nagle, 22 kwietnia w wieku zaledwie 56 lat. W wypełnionym po brzegi Sanktuarium św. Jakuba w Lęborku odbyła się msza żałobna, którą celebrował o. Piotr Pospieszny przy udziale ks. Olega Hrystiva, duszpasterza Wspólnoty Kościoła Greckokatolickiego parafii św. Dymitra w Lęborku. To nie przypadek, ponieważ Janek był wyznawcą budowania wspólnoty lokalnej, łączącej ludzi różnych poglądów, wyznań i profesji, zawsze szukającym pozytywów i elementów cementujących społeczność w jedność. W ostatnim czasie niezwykle mocno zaangażowany był w pomoc wojennym uchodźcom ukraińskim. W porozumieniu z miejscowym Związkiem Ukraińców, był współorganizatorem połączonych uroczystości Dnia Jedności Kaszubów z Wolną Ukrainą. Dbał o propagowanie kulturalnego dorobku Kaszubów i Ziemi Lęborskiej. Działał skutecznie w celu rozszerzenia o kolejne gminy zasięgu Lokalnej Organizacji Turystycznej. Ostatnie z tych spotkań poprowadził w lęborskiej Wieży Ciśnień – oddziale Muzeum w Lęborku na dzień przed śmiercią.
W ostatniej drodze towarzyszyły mu setki mieszkańców Lęborka, gmin powiatu lęborskiego oraz gmin sąsiednich: Potęgowa, Linii i Łęczyc wraz ze swymi samorządowymi reprezentantami: burmistrzami, wójtami, przewodniczącymi rad powiatowych, miejskich i gminnych. Obecni byli reprezentanci środowisk kultury, turystki, przedsiębiorczości oraz służb mundurowych. W imieniu samorządu Powiatu Lęborskiego hołd zmarłemu złożyli: starosta Alicja Zajączkowska, wicestarosta Edmund Głombiewski i Danuta Mikołajczyk – sekretarz powiatu. Nad grobem, w którym spoczęła urna z prochami, mowę pożegnalną wygłosił przyjaciel Jana – Tadeusz Piechowski. Zgodnie z prośbą rodziny zmarłego, zamiast kwiatów na grobie, żałobnicy złożyli datki do puszek wspierających budowę Lęborskiego Hospicjum Stacjonarnego.
Requiesce in pace Janku - spoczywaj w pokoju…